Data dodania: 2024-03-23 21:36:08 Planowana data wysłania: 2034-03-23 21:55:00
Cześć
Postanowiłam napisać do Ciebie właśnie teraz, bo to przełomowy czas i chcę Ci go przypomnieć. Od pół roku mieszka z nami Luizka i właśnie śpi obok mnie. Pół roku a ja nadal nie mogę w to uwierzyć. Chociaż doskonale pamiętam, że ją urodziłam i na myśl o porodówce czuję ten stres i wszystkie emocje. Ciekawe czy zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko...
Z jej urodzeniem zmieniło się tak wiele! A nie wierzyłam, że tak się dzieje. Ciągle jeszcze nie potrafię poradzić sobie z tymi wszystkimi nowymi emocjami, ten strach, odpowiedzialność i olbrzymie przywiązanie do tego małego człowieczka są takie silne. Bardzo dziwnie jest to wszystko zacząć odczuwać i zrozumieć. Czasem chciałabym mieć tego mniej, żeby móc na przykład beztrosko wziąć prysznic :)
Tak więc, uczę się godzić starą mnie z nową rolą. Kochać Piotrusia i Lusię. Być matką, żoną, gospodynią, kochanką. Ciekawa jestem jak sobie z tym poradziłam. Czy stało się to dla mnie naturalne. Pewnie tak. W tym roku skończę 40 lat, wow :)
Boję się myśleć o sobie za 10 lat. Mam nadzieję, że jestem szczęśliwa. W 2024 jestem bardzo :) kocham swoje życie.
Drabinki, jesteś naprawdę silna. Ciesz się małymi rzeczami i nie pędź. Nic nie musisz. Rób tak, jak chcesz.
Zjedz dziś Kinder :*
Kocham Cię najmocniej na świecie. Zawsze z Tobą :*
Twoja 29letnia Sabinka Nowicka
Data dodania: 2024-03-14 11:08:17 Planowana data wysłania: 2024-09-13 00:00:00
Chciałam zrobić to już dawno temu. Może ma być to forma ulżenia sobie, a może użalenia nad sobą. Zawsze zdawało mi się, że jestem poukładana, więc ten list też chciałbym napisać w taki sposób.
Praca. To chyba ta rzecz, która najbardziej mnie dołuje. Skończyłam studia z wyróżnieniem, zawsze byłam nauczona i przygotowana. Równo 3 tygodnie temu siedziałam w urzędzie pracy i czułam się okropnie, jak ostatni przegryw, chciało mi się po prostu płakać i było mi tak strasznie smutno i przykro. Ja, taka dobra studentka kończąca w pośredniaku. To było psychicznie upokarzające. Tak bardzo chciałabym mieć jakąkolwiek pracę, żeby mieć powód żeby wstać rano, żeby mieć swoje pieniądze, żeby mieć poczucie niezależności, żeby w końcu zacząć normalnie żyć. Tylko, że ja się tak bardzo tego boję. Ludzi, rekrutacji, tego, że nie będę umiała nic w tej pracy sama zrobić. Nie wiem jak ten strach pokonać. Boje się.
Miłość. Za niecałe 2 tygodnie minie 17 miesięcy odkąd jestem z P. Z jednej strony nigdy nie miałam tak dobrego czasu. To coś, o czymś nigdy nie marzyłam. Zawsze chciałam być sama. Nie wiem czy faktycznie tego chciałam czy od razu zakładałam, że nikt mnie nigdy nie pokocha. I zupełnym przypadkiem, a może w akcie desperacji (jego) pojawił się przy mnie. Dzięki niemu tyle rzeczy zrobiłam po raz pierwszy. [Chociaż tego 'najważniejszego' pierwszego rzau jeszcze nie było i nie wiem kiedy będzie. Nie umiem, boje się i nic nie wychodzi, tylko boli. Żałosne i dołujące, że nawet tego nie potrafię.] Dał mi jakiś inny wymiar sensu życia. Z drugiej strony dał mi kilka gorzkich pigułek do przełknięcia. Czasami były związane z tym, że powiedział mi prawdę prosto w oczy. Ale czasami nie wiem dlaczego zachowywał się w określony spsoób. Może mam beznadziejnie romantyczne wyobrażenie pewnych rzeczy, ale czułam się po prostu jakbym się wygłupiła i upokorzyła, kiedy nie odniósł się w żaden sposób do listu (mój "miłosny" list do niego, myślałam, że mu się spodoba, ale chyba trochę się przeliczyłam), który dałam mu na naszą pierwszą rocznicę. Denerwuje mnie jest kłótliwość, mała umiejętność przyznania się do błędu, łatwo go sprowokować. Wiem też, że jest jeszcze dużo rzeczy, których nie opowiedział mi o swoim życiu i z jednej strony tak bardzo chciałabym to wiedzieć, z drugiej strony boję się tego, co mogę usłyszeć i nie wiem czy to nie spowoduje, że będę go postrzegać w inny sposób. Czasem oglądam suknie ślubne i nagrania ze składania przysięgi małżeńskiej i chyba szczerze chciałabym z nim być w tym momencie, ale czasem mam poczucie, że to się nie uda i te różnice, które są między nami, są zbyt duże. A ja nigdy nie chciałabym się męczyć z kimś w swoim życiu, bo już przez to przechodziłam/przechodzę i wiem, że po prostu nie warto. Nie wiem jak skończymy, ale wiem, że teraz jest za wcześnie na jakiekolwiek poważne deklaracje.
Ja. Czuje się wrakiem. Chciałabym umrzeć, nie mam już siły. Zewnętrznie zdarza mi się jeszcze płakać (chociaż coraz częściej upadam już tak nisko, że nawet nie potrafię płakać), ale wewnętrznie najczęściej jest to wycie, stan całkowitego załamania i potrzeby odejścia, zakończenia tego cierpienia. Smutek, przygnębienie, załamanie tak bardzo mnie przygniatają, że nie mam już siły tego czuć. Jestem tylko zła na siebie, że nie umiem, boję się zabić. Ale ja zawsze wszystkiego się bałam, a teraz jestem nawet zbyt dużym tchórzem żeby się zabić, więc gorąco liczę na to, że los rozwiąże to za mnie. Nie ma o czym więcej pisać, po prostu chciałabym najbardziej na świecie umrzeć.
Relacje. Temat w zasadzie wymarły. Nie umiem żyć z innymi ludźmi. Jeśli chodzi o rodzinę, to chyba nie ma o czym pisać. Z J. też jest różnie. Otwarcie nic się nie dzieje, ale jest jakoś inaczej. Zbliżyłam się z P. To chyba dobrze. Za niecałe 3 miesiące ma się urodzić mała Z, za 3 tygodnie ślub P. i P. Nie wiem co czułam, kiedy dotknęłam jej brzucha, kiedy słyszałam bicie serduszka jakiegoś dziecka, kiedy słyszałam płacz nowonarodzonych dzieci w szpitalu. Chyba nic mnie nie porwało. Może zazdrościłam im tej miłości, jaką pewnie są otoczone. Taka lekka atmosfera tajemniczości, intymności, miłości, poświęcenia kobiet i czegoś zupełnie nieopisanego, co czuje się po narodzeniu dziecka. Chyba nigdy nie chciałabym mieć dzieci. Od zawsze tak mówiłam i jak do tej pory nie zmieniłam zdania. Nigdy nie dopuściłabym do tego, żeby jakieś niewinne dziecko musiało mieć taką matkę jak ja. To dziecko od samego początku byłoby obciążone mną. Nie byłabym dobrą matką, ani na początku ani później. Jestem samolubna, zimna, zamknięta i po prostu zła. A dziecko jest dobrem. Ale to chyba mnie nawet nie martwi. Przynajmniej nikogo już nie skrzywdzę.
A jeśli chodzi o F. to chyba nigdy go nie przebije. To on zawsze będzie tą osobą, z którą P. będzie mógł być prawdziwie sobą. Są dla siebie wystarczająco mądrzy i inteligentni, a ja nigdy nie przekroczę pewnej granicy. Ale chyba moja rola jest inna w jego życiu. Tylko mam poważne wątpliowści czy to ma przyszłość. Bo widzę i wiem, że F. chce od niego czegoś więcej, swego rodzaju oddania i dostępności. Zawsze będzie nas troje w tej relacji (np. wtedy, kiedy P. odbierał od niego telefon kiedy leżeliśmy razem w łóżku i fajnie byłoby gdyby w nim został. Albo kiedy byłam u niego na prawie tydzień i był w złym nastroju, a zaczął być radosny, tak prawdziwie po rozmowie z nim i kolejnym pogodzeniu. Auć. Nigdy nie będę wyżej od F., bez względu na to co mówi P. Jesteśmy na równi, chyba). Muszę pamiętać, żeby taktować F. z odpowiednim dystansem i ograniczonym zaufaniem, bo mamy chyba rozbieżne interesy i nie jesteśmy przyjaciółmi, ani nawet kolegami.
Mam tyle myśli w głowie, ale kompletnie nie umiem ich przepisać. Wiem tylko, że się boję, czuję się samotna, kompletnie bezwartościowa. P. kiedyś powiedział, że ja nie mam niskiego poczucia własnej wartości, tylko nie mam go w ogóle. Prawda.
Chciałabym umrzeć i podświadomie wierzę, że nie odczytam tego listu za pół roku. Jestem przegrywem w każdym aspekcie swojego życia. Mam nadzieję, że to się skończy, jak najszybciej. Moje życie jest przygnębiającą porażką.
M.
Data dodania: 2024-03-03 19:18:17 Planowana data wysłania: 2027-03-03 07:18:17
hej,
Mam 12 lat chodzę do 6 klasy i dzisiaj jest 3 marca 2024 r. teraz chce zostać dietetykiem i trenerem pływania i zobaczymy czy to się spełni. TRENUJE PŁYWANIE ARTYSTYCZNE MOJA TEWNERKA TO KASIA WCZORAJ BYLAM NA MISTRZOSTWACH MIĘDZYNARODWYCH W WROCŁAWIU I WYGRAŁAM 10MIEJSCE NA 60 WIEC JESTEM SZCZĘŚLIWA. MÓJ YELEFON W TEJ CHWILI MOTOROLA G42
pozdrawiam
Ja z przeszłości
Data dodania: 2024-01-30 17:53:06 Planowana data wysłania: 2024-04-07 00:00:00
hej,
Mam nadzieję że ważysz mniej niż 35 kg...
Pozdro majciaaa;)
pozdrawiam
Ja z przeszłości<3
Data dodania: 2024-01-14 22:25:17 Planowana data wysłania: 2028-01-22 08:16:00
hej,
pozdrawiam
Ja z przeszłości
1:mam pracę i zarabiam
2:mam dobre oceny i zdałam
3 nadal planuje iść na dentystę
4 żyje
5 jestem chuda i wysportowana
Niewiem teraz tu kiedy mam 11 lat jak masz sprawy
Ale wiedz, Żyj Żyj dla
Siebie i jesteś ładna i chociaż masz 15 to jeszcze
Żyjesz I to sukces bo ja zaraz chcę się zabić więc brawo!!!
Jak tam sprawy z mamą z tatą ? bo u mnie źle
6
Data dodania: 2023-12-31 20:30:28 Planowana data wysłania: 2024-12-31 08:30:28
hej, Weronisiu
jak minął Ci 2024? 2023 był cudowny, mam najukochańszego mężczyznę na świecie, układa Nam się świetnie, to najlepszy człowiek jakiego poznałam dotychczas, kocham spędzać z nim czas. Czuję się taka szczęśliwa i bezpieczna przy nim . W grudniu 2023 rozpoczęłam przygodę z siłownią, jak idzie mi teraz? Przebiegłam półmaraton, biegam nadal, wciąż mi się to podoba ? Jak moje postanowienia ? Czy choć część z nich próbowałam zrealizować ? A jak Rafała, jesteśmy razem, czy mieszkamy razem, albo chociaż on zechciał ? Domyślam się że nie
Data dodania: 2023-11-27 20:22:57 Planowana data wysłania: 2024-02-14 16:16:00
Yo
Nie chcę zaczynać tego listu formalnie pisząc „ Drogi Kacprze” bo boję się że mnie kiedyś wyśmiejesz za to.
Choć wiesz o mnie sporo to jedna rzecz, z którą się z tb nie podzieliłam to to, że jak ktoś mi się bardzo bardzo podoba to pisze do tej osoby listy, wylewam uczucia w kartke czy ekran i w ten sposób mam nadzieję że je szybciej stracę. Nie wysyłam tych listów nigdy, ale wyżywam się na swoich emocjach, jednocześnie próbując je stłumić. Pisałam takie listy tylko do dwóch osób w swoim życiu, w tym miesiącu już zdążyłam napisać do ciebie dwa. A ten konkretny wyśle.
Chcę się od ciebie odciąć, ale nie mogę. W głębi serca wiem, że brak mojej osoby w twoim życiu dużo nie zmieni, widzę, jak mnie traktujesz, jak ze mną rozmawiasz i jak do mnie podchodzisz. Nie patrzysz na mnie jak na przyjaciółkę, ani jak na materiał na dziewczynę, nie jestem nawet niczym pośrodku a raczej niżej. Jestem tą dziewczyną do której zadzwonisz gdy ci się nudzi i masz wolny dom, dziewczyną której zdjęcie zapiszesz na czacie i napiszesz „ o kurwa” bo w tych czasach ta fraza jest jakąś formą komplementu, dziewczyną z którą czasem się podroczysz i czasem wysłuchasz moich długich i nudnych historii abym nie poczuła ze masz we mnie 100% wygrzane.
Natomiast nienawidzę się za to, że ja na ciebie nigdy tak zimno i lekceważąco nie mogłabym spojrzeć. Twój uśmiech, sprawia ze czuje się spokojna, czuje się znowu dzieckiem, nie czuje potrzeby udawania poważnej i stonowanej. Lubię prowadzić z tobą długie bez sensowne rozmowy, bo chociaż na chwile czuje ze jest druga osoba, na świecie która rozumie mój sposób myślenia. Lubię twój dotyk, nie czuje się po nim zużyta, (co często się zdarza wielu dziewczynom po intymniejszym momencie z płcią przeciwną) czuje się bezpieczna w twoich rękach jak bardzo dziwnie to zdanie mogłoby zabrzmieć. Lubię się z tobą droczyć. Lubię to, że zawsze mogę cię zapytać o szczerą opinie i zawsze będzie piekielnie szczera. Najbardziej lubię twoje niebieskie oczy i sposób w jaki na mnie nimi patrzysz, nawet jeśli patrzysz tak na każdą, to choć na chwile czuje się jakbym była jedyna. Jakby w parku, na ulicy, w domu czy nawet na świecie stałam tylko ja i ty, jest to tak intymne uczucie ze aż mnie przeraza. Z tych o to podanych u góry powodów nie potrafię i nie chce zerwać z tobą kontaktu.
Boje się że nie znajdę innego ciebie, kogoś kto jest i moim przyjacielem, terapeutą, poduszką do wypłakania się na, doradcą i największym hejterem jaki istnieje.. Boje się ze wejdę w związek z kimś miłym i wspanilym, z kimś kto będzie mnie traktował zdrowo i dobrze w porównaniu do innych, a ja nadal będę chciała abyś ty nim był.
Czasem przewiewają mi przez myśli scenariusze tego jaką dobrą parą byśmy byli. Nie jesteśmy do siebie podobni, a jednak się rozumiemy trochę i przy tobie KAŻDY inny chłopak jest nie odpowiedni dla mnie.
Teraz trochę na siłę próbuje zacząć cos z kimś innym by zapomnieć o tobie, co powoduje ze nie mogę się ciebie z myśli jeszcze bardziej pozbyć. Masz racje jak mówiłeś, że na siłę zmuszam się do myślenia że jesteś aż taki zły i czerwoną flagą itd, tylko po to abym nie złapała uczuć.
Myślę że byśmy byli zgraną parą, zdrową bo szczerą i rozumną, ładną ( bo spójrz na nas), wspierającą się i nie wiem czemu ale coś mi w głowie podpowiada że mogłoby to się nam nawet udać bo już teraz dużo o sobie wiemy i tyle lat się kolegujemy i akceptujemy zmiany w sobie.
Pisze ten list początek listopada, ty go otrzymasz 14 lutego. Wysyłam go teraz i już nie ma odwrotu, zobaczymy, czy go przeczytasz. Mam nadzieje ze nasz kontakt zostanie, zważając na to czy nasz kontakt będzie polegal na znajomi, fwb, przyjaciele czy coś więcej.
Data dodania: 2023-11-19 23:34:02 Planowana data wysłania: 2024-11-19 11:34:02
hej, Pisze do siebie/ciebie z przeszłości chce tutaj napisać list do mikołaja.
1.Chciałbym napisać Mature w przyszłym roku jak kolwiek, ale żeby zdać (dziś jest 2023.11.19).
2.Chciałbym też żeby na mojej drodzę pojawiła sie jakaś super dziewczyna w której się zakocham i będę z nią.(teraz dołączyłem do wolontariatu i wsumie otworzyło mi to opcje do dużej ilości fajnych osób, ale niestety w ten weekend było super spotkanie gdzie byl lublin warszawa i tp i zaluje ze mnie nie bylo , ale niestety akurat stałem się chory :c).
3.Chciałbym, też mieć więcej znaj (mam wiecej, ale chcialbym jeszcze wiecej i zyc jak normalna mlodziez przeceitna ze tak powiem).
4.Chciałbym tez chodzić do spoczko pracki (jezdzenie i rozwozenie pizzy, bo ostatnio zdalem prawko i jezdze mamy autem i jest tak super).
5.Chciałbym mieć duże efekty na siłwoni(Bo teraz mam troche ciezki czas jezeli chodzi o gym).
6.Chciałbym w te BlackFriday se kupic nową karte graficzną.
7.Chciałbym w fortnite być pro i zdobywać chociaż jakąś kase, ale to jeszcze długa droga przedemną.
8.Chciałbym tez na nastepny rok po maturce kupic sobie jakies auto np jakiegos golfa 4 czy cos.
Pozdrawiam cie Krzysztofie z Przyszlości ciekawe czy chodzisz jeszcze na terapie do Zielinskiego czy juz nie potrzebujes. Ciekawe co u ciebei sie zmienilo i wgl, bo to aż rok.Obys mial juz jakas super girl grupke super znaj, obys nie palil ani nic takiego zlego i obys zdal tą matrure i mial pracke. PaPa Buziaki trzymaj się i nigdy się nie poddawaj!!!!
pozdrawiam
Ja z przeszłości
Data dodania: 2023-11-05 22:16:02 Planowana data wysłania: 2024-11-05 00:00:00
hej,
Pamiętaj kim jesteś, niech nigdy nie zgubi cię chciwość mam nadzieję że masz już dziewczynę, i spełniasz marzenie o budowie domu i skończeniu studiów. Pamiętaj co jest dla ciebie najważniejsze, mam nadzieję że już nie musisz słuchać matki i jej Andrzejka. Dość psucia twoich nerwów i tego wszystkiego. Pamiętaj że jesteś lepszy od nich wszystkich i z wszystkim dasz sobie radę. Babcia i Dziadek są najważniejsi i musisz o nich dbać w przyszłości też.
pozdrawiam
Ja z przeszłości
Data dodania: 2023-10-29 01:21:08 Planowana data wysłania: 2023-11-29 02:29:16
Witaj kochana❤️ jesteś dla mnie ważna bo ty dobrze wiesz że jak nie zadbasz o siebie to i również nie zadbasz o innych piszę do ciebie bo widzę jak wiele tracisz w życiu widzę jak trudno ci było czasem się skupić na sobie Przez natłok rzeczy które działy się w twoim życiu
Napisaliście już: 16652 maili