Drogie przyszłe "ja"
Data dodania: 2014-02-16 18:19:18 Planowana data wysłania: 2015-02-16 06:19:18
hej,
Moje Drogie "ja" w przyszłości. Mam nadzieję,że masz się dobrze Magdaleno ;) Przebywam aktualnie w Wielkiej Brytanii, w której czuję się trochę samotnie. Liczę już miesiące przyjazdu do domu, gdzie mam wszytko co kocham-rodzinę, przyjaciół, duszpasterstwo, harcerstwo, moje studia. Dopiero tutaj zaczęłam na prawdę doceniać to co mam na codzień w Polsce. Tęsknię za wszystkim i chociaż tutaj w Anglii mam niby wszystko co mi potrzeba, tak na prawdę nie jestem do końca szczęśliwa. Jedyne co mnie potrzymuje na duchu to moja wiara. Bóg jest tutaj ze mną obecny bardzo intensywnie. Codziennie się do niego modlę,żeby obudził we mnie siły i radość. Sprawia mi dużo niespodzianek, np. kartka którą zostawiła Emma na blacie stołu, o tym,że Bóg zesłał swojego Syna na ziemię, który został ukrzyżowany, po to,aby nas zbawić.
Nie jestem tutaj całkiem samotna-mam Krisa, którego lubię mimo,że mi czasami dokucza z powodu mojej wiary.Mam trochę znajomych z koledżu, Riannę no i kotakt na skypie z Patrykiem. Nie wiem co z nim będzie,jak sytuacja się rozwinie. Mam bardzo duże wahania. Raz uważam,że to wszystko może się udać, bo ma dobre serce, pociąga mnie, ciekawi mnie jego świat i sposób myślenia, pragnę go odkrywać i czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń. Z drugiej strony boję się,że przez to,że on nigdy nie był w "moim świecie" duszpasterstw, harcerstwa itp. nie będziemy mieli w przyszłości o czym rozmawiać. Bardzo bym chciała,żeby on w tym moim świecie zaczął uczestniczyć, z drugiej jednak strony nie chcę go do niczego zmuszać. Ciekawa jestem jak się nasze losy potoczą. Oh, gdybyś mogła mi teraz o tym powiedzieć. A może lepiej nie...
Moje życie w Polsce pędzie z zawrotną szybkością. Kasia jest prawdopodobnie w ciąży i zostanę ciocią. Nie mam pojęcia jak sobie dadzą z Markiem radę. Chciałabym im jakoś pomóc, choć nie wiem jeszcze jak. Chcę być najlepszą ciocią na świecie!
Moje marzenia na ten czas to: pielgrzymka do Santiago, angażowanie się w harcerstwo lub duszpasterstwo Lednickie, może doktorat, mąż ;), dalsze podróże np.do USA, podtrzymywanie przyjaźni z Lamarą, Alą, Izą,Zuzią, Jędrzejem, ludźmi z DA z wichrów, z Szymonem z Jamnej, Marcinem i ekipą z Jamnej, ukończenie koledżu z pozytywnym wynikiem, obronienie pracy magisterskiej.... Dużo tego jest. Nie mam pojęcia co przyszłość przyniesie i jak te plany będą wyglądać za rok.
Moje drogie przyszłe ja. Chcę Ci dać radę. Pamiętaj,że Bóg zawsze przy Tobie czuwa i On wie, co jest dla Ciebie najlepsze. On chce Twojego szczęścia i obojętnie co się wydarzy, powierzaj to zawsze Jemu. Wszystko! Wszystko ma jakiś sens. Nigdy nie trać tej wiary i ufności. Doceniaj to co masz, doceniaj ludzi z którymi się spotykasz. Kochaj ich. Pamiętaj o ciężkim czasie samotności tutaj i dziękuj codziennie za rodzinę i przyjaciół. Za bezpieczny dom.
To chyba tyle. Pozdrawiam z zimnej, nieraz bardzo zimnej Anglii :)
Buziaki :*
Xxx
pozdrawiam
Ja z przeszłości
Napisaliście już: 16658 maili